wtorek, 31 grudnia 2013

Będziemy mieć męczenników niekatolickich?

Papież Franciszek 26 grudnia 2013 r.

dzisiaj modlimy się w sposób szczególny za chrześcijan, którzy doświadczają dyskryminacji z powodu świadectwa składanego Chrystusowi i Ewangelii. Jesteśmy blisko tych braci i sióstr, którzy - jak św. Szczepan - są niesprawiedliwie oskarżani i padają ofiarami różnego rodzaju przemocy. Jestem pewien, że niestety dziś jest ich więcej niż w pierwszych wiekach Kościoła. Jest ich tak wielu! Dzieje się tak zwłaszcza tam, gdzie wolność wyznania nie jest jeszcze zapewniona lub w pełni realizowana. Zdarza się to jednak także w państwach i środowiskach, które na papierze chronią wolność i prawa człowieka, ale gdzie w rzeczywistości wierzący, przede wszystkim zaś chrześcijanie napotykają na ograniczenia i dyskryminacje. Chciałbym prosić was o chwilę milczenia za tych braci i siostry.

---------------


1. Wydaje się, że przyczyną męczeństwa jest tylko wiara. Powiedziano bowiem w 1 Liście św. Piotra „żaden z was niechaj nie cierpi jako mężobójca, albo złodziej... jeśli zaś jako chrześcijanin, niech się nie wstydzi, ale niech chwali Boga za to imię". Otóż chrześcijaninem jest ktoś przez to, że trzyma się wiary Chrystusowej; wobec tego sama tylko wiara jest przyczyną chwały z męczeńskiego cierpienia.
2. Męczennik znaczy to samo co świadek, zaś świadectwo daje się tylko prawdzie. Otóż nie nazywamy kogoś męczennikiem za danie świadectwa byle jakiej prawdzie, lecz tego tylko, kto daje świadectwo prawdzie Bożej; śmiesznym bowiem byłoby nazywać męczennikiem tego, kto umarł za wyznanie prawdy matematycznej lub prawdy z innej dziedziny wiedzy. Wobec tego sama tylko wiara jest przyczyną męczeństwa.
św. Tomasz z Akwinu, ST II, q. 124 a. 5