sobota, 6 października 2012

kard. Wuerl: zawaliliŚMY

Radio Watykańskie jedzie dzisiaj Kroniką Novus Ordo. Sam bym lepiej nie napisał:

Kryzys współczesnego Kościoła w świecie zachodnim wynika z zaniedbań na polu katechizacji i katolickiej edukacji. W Stanach Zjednoczonych straciliśmy w ten sposób dwa pokolenia katolików – uważa kard. Donald Wuerl. Metropolita Waszyngtonu będzie odgrywał kluczową rolę na rozpoczynającym się Synodzie o nowej ewangelizacji. Papież mianował go bowiem relatorem generalnym zgromadzenia.
W wywiadzie dla agencji CNS kard. Wuerl zaznaczył, że Synod musi dać odpowiedź na problemy posoborowego Kościoła. Podkreślił, że o ile sam Sobór zachował pełną ciągłość z katolicką tradycją, o tyle realizacja soborowych postanowień znalazła się pod silnym wpływem sekularyzacji, która niczym tsunami uderzyła w tym czasie w świat zachodni, a w szczególności w Europę. Odbiło się to zwłaszcza na katechizacji, która została pozbawiona treści. Nauczano jedynie jakiejś ogólnej idei, że Bóg kocha nas, a my kochamy Boga, jednakże bez odniesienia do realnego Jezusa Chrystusa. „Niestety było to zjawisko powszechne” – zauważył kard. Wuerl.
Zaznaczył on jednak, że Kościół już przed 20 laty zareagował na ten kryzys, ogłaszając Katechizm Kościoła Katolickiego. Dzięki temu w Stanach Zjednoczonych udało się już odrodzić katechizację. Problemem pozostają kościelne uniwersytety i katolicy teolodzy, którzy nie respektują nauczania Kościoła ani katolickiej tożsamości swych instytucji. Na tym polu pozostało jeszcze wiele do zrobienia – przyznaje metropolita Waszyngtonu. W tej sprawie wystosował on też ostatnio list do 74 seminarzystów swej diecezji, przestrzegając ich przed teologami, którzy choć uważają się za katolickich, głoszą nauki sprzeczne z Magisterium Kościoła. „W razie jakichkolwiek wątpliwości sięgajcie do Katechizmu” – radzi swym seminarzystom kard. Wuerl.
A tymczasem w Kraju Prywiślańskim heretycy pokroju o. prof. Hryniewicza nadal bez problemu nauczają na katolickich uczelniach, kleryków co roku w styczniu obowiązkowo ciaga się na "spotkania z herezją" w postaci wykładów głoszonych przez pastora, który jest kumplem miejscowego metropolity, a szkolne podręczniki do tzw. nauki religii przypominają skrzyżowanie podręczników do religioznawstwa z kolorowanką i testami na prawo jazdy, dzieci na lekcjach religii nierzadko śpiewają sobie wesołe piosenki do brzdęków gitary, oglądają filmy "katolickie" typu "Shrek" albo słuchają dowcipów o Kubusiu Puchatku i Prosiaczku opowiadanych przez wesołą zakonnicę. A na posiedzeniach plepleplenarnych Konferencji Episkopatu Polski nasi purpuraci zastanawiają się potem, kto jest winien, nie wpadając na pomysł, aby zajrzeć do lustra...


Dobra nowina dla Ciebie, Vocatio, Warszawa 2005, s. 27
książka posiada imprimatur Kurii Metropolitalnej Warszawskiej, nr dekretu 406/NK/2004