środa, 28 października 2009

Kosmopolityczny duch pojednania i ekumenizmu - jedyna nadzieja dla świata

Na serwerze www.niepokalanów.pl odnalazłem taki oto "kwiatek":

Sympozjum Ekumeniczne
W 70 rocznicę zamordowania pastora Pawła Schneidera w Buchenwaldzie (18 lipca 1939) oraz okupacji hitlerowskiej w Polsce (1 września 1939) odbędzie się w Centrum św. Maksymiliana Kolbego sympozjum o "Ekumenizmie i Pojednaniu", zorganizowane przez Misjonarki Niepokalanej Ojca Kolbego i Franciszkanów, we współpracy z Centrum Dialogu i Modlitwy.

To sympozjum skupi się na świadectwie czterech ofiar brutalności nacjonalistycznego socjalizmu. Męczeństwo św. Edyty Stein
(sic!), żydowskiej karmelitanki; pastora Pawła Schneidera, niemieckiego duchownego protestanckiego; św. Maksymiliana Marii Kolbego, franciszkańskiego kapłana, i prawosławnego księdza św. (sic!) Grzegorza Peradze - świadczy o powszechnej sile zła, które to zło może być przezwyciężone jedynie przez kosmopolitycznego ducha pojednania i ekumenizmu.

To sympozjum zwróci uwagę na świadectwo czterech jednostek, w których cierpieniu odbija się prawda z Pisma św.: "Zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara" (1 J 5,4). Papież Jan Paweł II w liście wyrażającym wdzięczność za egzemplarz biografii Pawła Schneidera, "The Buchenwald Apostle", który został mu przesłany, napisał sentencję, którą można zastosować do czterech osób naszego Sympozjum: "Niech biografia Pawła Schneidera nakreśli drogę jedności dla chrześcijan XXI wieku" (List do Profesora Claude Fostera, 6 lipca 2001).

Oświadczenie Aimé Bonifas, francuskiego pastora protestanckiego, który też był więźniem obozu pracy, odnośnie św. Maksymiliana, rzuca światło na wymiar ekumeniczny. Pastor Bonifas napisał: "Co za wzorowa postawa przejrzystej miłości, która przekracza granice logiki agape"! Odrzucenie szatańskich sił, którym byli poddani s. Edyta Stein, Pastor Paweł Schneider, ks. Grzegorz Peradze i o. Maksymilian Kolbe, prowadzi do przykładu zwycięskiej miłości, która, jeśli jest naśladowana, może dopomóc przyszłym pokoleniom w tworzeniu społeczności o naturalnym humanizmie i pokoju.


Jakże nisko upadli posoborowi franciszkanie.
św. Maksymilianie Mario, módl się za braćmi swemi!