niedziela, 25 maja 2008

Czyżby kolejne 7 lat neoeksperymentu?

Serwis Petrus potwierdza informację o podjęciu przez Benedykta XVI decyzji o zaakceptowaniu statutu neokatechumenatu, ale w odróżnieniu od informacji o zatwierdzeniu na stałe, znalezionej na nieoficjalnej (sito personale di carattere ecclesiale - strona prywatna o charakterze kościelnym) stronie włoskiego neokatechumenatu, serwis Petrus twierdzi iż Ojciec święty po szczegółowym przeanalizowaniu 80-stronicowej dokumentacji i wielu rozmowach z urzędnikami Kongregacji ds. Świeckich oraz Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów podjął decyzję o warunkowym zaakceptowaniu statutu na kolejny okres eksperymentalny, tym razem 7 lat (upływający w 2015 r.). W dokumentacji wskazano, że nakazy dostosowania liturgii do przepisów Kościoła wydane w 2005 r. nie zostały jeszcze wykonane, a zbiory katechez neokatechumenalnych wymagają dalszych korekt, gdyż nie są w pełni zgodne z nauczaniem Kościoła katolickiego. Ojciec święty wprowadził osobiście wiele poprawek do dokumentów neokatechumenatu w nadziei, że podporządkowanie wspólnot władzom Kościoła lokalnego i uniknięcie sporów kompetencyjnych (chodzi zapewne o świeckich katechistów) spowoduje, że ruch nie będzie traktowany, jak "ciało obce" w tkance diecezji czy parafii. Należy się zatem w najbliższym czasie spodziewać ogłoszenia zrewidowanego statutu. Biorąc pod uwagę dotychczasowe techniki PR-owskie neokatechumenatu, zostanie to zapewne odtrąbione jako zwycięstwo.

Ciekawe, co z Dyrektorium Katechetycznym? Czy kolejna iteracja statutu będzie się znowu odwoływać do nieistniejącego dokumentu, a katechiści-ignoranci przez kolejne 7 lat będą nauczać katolików (również polskich!) ze "świstków trzykrotnie kserowanych", nie posiadających imprimatur?

W serwisie YouTube możemy znaleźć filmik nakręcony przez jedną ze wspólnot neo w Brazylii, przedstawiający fragment "Wigilii Paschalnej". Mnie to raczej przypomina jakieś pieruńskie karaoke w remizie strażackiej. Proszę zwrócić uwagę, że podtrzymującej swój brzuch (a przynajmniej tak ma złożone ręce) mamusi i siedzącym z tyłu kapłanom zachowanie gówniarzerii (ręce w kieszeniach, podskoki, wygłupy, itp.) w niczym nie przeszkadza.



I może jeszcze jeden filmik, a raczej pokaz slajdów - z opisu wynika, że jest to "pielgrzymka neokatechumenatu do rzymskiej bazyliki św. Pawła za Murami". Proszę obejrzeć sobie ów kuriozalny dokument i zwrócić uwagę w szczególności na zdjęcia wnętrz bazyliki. Na żadnym z nich nie znajdziemy ani ćwierć ołtarza, ani pół tabernakulum. Nic! Nie znajdziemy nawet żadnego z papieskich portretów, tak charakterystycznych dla tej unikatowej bazyliki! Mamy tylko jakieś fragmenty elewacji, zdjęcia szarpidrutów z nieodłączymi gitarami, krzyż procesyjny wz. Kiko 1965 i tak w kółko.



Kyrie eleison!